Autor Wiadomość
Panda *PL
PostWysłany: Wto 3:24, 05 Paź 2010    Temat postu:

Mówiąc szczerze - na razie nabrałam wielka niechęć do wystawiania moich milusińskich.
PL*Stunning
PostWysłany: Śro 23:02, 15 Wrz 2010    Temat postu:

Vodu napisał:
Cytat:
Wystawa, jak wystawa. Zgłaszam się na nią, więc muszę być przygotowana na "gusta" sędziego. No i z gustami sędziów trzeba się pogodzić, chociaż jest to nieraz żenujące.
Ale ciężko jest pogodzić się z brakiem dobrego wychowania, lub lekceważenia hodowcy.
Bo gdy na mój biały miot została wylana kawa, która stała na stoliku sędziego, to nawet nie usłyszałam: pszepraszam, albo w stylu..bardzo mi przykro.
A ja wycierając im futra, miałam przed oczami to, że nie dopiorę im sierści i pozostaną zażółcone. Zmęczona po powrocie z wystawy, musiałam jeszcze raz prać trójkę białych kociąt, chociaż i one były wykończone wystawianiem.

Niestety z gustami sędziego mie można dyskutować, bo przecież to nic nie da. Trzeba zacisnąc zęby i przemilczeć to co chciałoby się powiedzieć, lub po prostu nie jechać na wystawę i nie stresowac sie, odmiennym guścikiem.
Rozlana kawa i białe futro szczerze wspólczuje!!!!!


Zdzisiu żałuję, że mnie tam nie było, bo ja bym nie zacisnął zębów!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A sędzia niech sie cieszy, że nie trafiło na mojego kota.....
mulancat
PostWysłany: Wto 21:01, 14 Wrz 2010    Temat postu:

Bardzo serdecznie dziękuję za miłe towarzystwo na wystawie oraz cenne wskazówki : Doroty , Kasi i oczywiscie p. Zdzisi ; z niecierpliwościa czekam na powtórkę ,
Asia Razz
Vodu
PostWysłany: Wto 20:47, 14 Wrz 2010    Temat postu:

Cytat:
Wystawa, jak wystawa. Zgłaszam się na nią, więc muszę być przygotowana na "gusta" sędziego. No i z gustami sędziów trzeba się pogodzić, chociaż jest to nieraz żenujące.
Ale ciężko jest pogodzić się z brakiem dobrego wychowania, lub lekceważenia hodowcy.
Bo gdy na mój biały miot została wylana kawa, która stała na stoliku sędziego, to nawet nie usłyszałam: pszepraszam, albo w stylu..bardzo mi przykro.
A ja wycierając im futra, miałam przed oczami to, że nie dopiorę im sierści i pozostaną zażółcone. Zmęczona po powrocie z wystawy, musiałam jeszcze raz prać trójkę białych kociąt, chociaż i one były wykończone wystawianiem.

Niestety z gustami sędziego mie można dyskutować, bo przecież to nic nie da. Trzeba zacisnąc zęby i przemilczeć to co chciałoby się powiedzieć, lub po prostu nie jechać na wystawę i nie stresowac sie, odmiennym guścikiem.
Rozlana kawa i białe futro szczerze wspólczuje!!!!!
Panda *PL
PostWysłany: Wto 14:29, 14 Wrz 2010    Temat postu:

Panda *PL
PostWysłany: Wto 14:25, 14 Wrz 2010    Temat postu:

RED TIGER
Panda *PL
PostWysłany: Wto 5:03, 14 Wrz 2010    Temat postu:

NEFERTITI

Panda *PL
PostWysłany: Wto 4:54, 14 Wrz 2010    Temat postu:

NATALI
Panda *PL
PostWysłany: Wto 4:46, 14 Wrz 2010    Temat postu:

NINO
Panda *PL
PostWysłany: Wto 4:43, 14 Wrz 2010    Temat postu:

I młodszy miocik
Panda *PL
PostWysłany: Wto 4:33, 14 Wrz 2010    Temat postu:

WHITE PRIDE
Panda *PL
PostWysłany: Wto 4:29, 14 Wrz 2010    Temat postu:

WHITE DAISY
Panda *PL
PostWysłany: Wto 4:26, 14 Wrz 2010    Temat postu:

WHITE TANGO
Panda *PL
PostWysłany: Wto 4:17, 14 Wrz 2010    Temat postu:

Panda *PL
PostWysłany: Wto 4:12, 14 Wrz 2010    Temat postu:

Wystawa, jak wystawa. Zgłaszam się na nią, więc muszę być przygotowana na "gusta" sędziego. No i z gustami sędziów trzeba się pogodzić, chociaż jest to nieraz żenujące.
Ale ciężko jest pogodzić się z brakiem dobrego wychowania, lub lekceważenia hodowcy.
Bo gdy na mój biały miot została wylana kawa, która stała na stoliku sędziego, to nawet nie usłyszałam: pszepraszam, albo w stylu..bardzo mi przykro.
A ja wycierając im futra, miałam przed oczami to, że nie dopiorę im sierści i pozostaną zażółcone. Zmęczona po powrocie z wystawy, musiałam jeszcze raz prać trójkę białych kociąt, chociaż i one były wykończone wystawianiem.
Białasy na wystawie:

Powered by phpBB © 2001 phpBB Group